Przygody w strefie szlemowej
Czy fajnie jest licytować (i wygrywać) szlemiki? Jasne!
Czy licytacja szlemowa jest łatwa? W życiu…
Czy łatwo jest w licytacji szlemowej wpaść w pułapkę? Oj łatwo…
Czy lata treningów spowodują, że przestaniesz w nie wpadać? Nie sądzę 😂
Poniżej kilka dowodów anegdotycznych potwierdzających powyższe twierdzenia.
Przygoda 1 – From zero to hero
Mój pierwszy mecz w EBL Women Teams – gram jako zmiennik więc ustalenia moje i partnerki kończą się zasadzie na pierwszym okrążeniu licytacji. Poniżej ręka mojej partnerki (siedzi na N).
♠️AD1097653 ♥️D74 ♦️A7 ♣️-
Karta wygląda wspaniale, ale moje doświadczenie pokazuje, że im więcej gulasza w rozdaniu, tym więcej pułapek na nas czeka🙃 Serce rwie się do szlemów i łatwo przy tym stracić realny osąd naszych szans.
2♦️ to tzw. czwarty kolor czyli uniwersalna odzywka forsująca do końcówki. Co teraz? Mówiąc szczerze – nie mam pojęcia 🤣 I bardzo cieszę się, że to nie ja musiałam stanąć przed tym problemem.
Analizując co powinny oznaczać poszczególne odzywki (tak po prostu, bez specjalnych ustaleń) można dojść do wniosku, że:
☞ 3♠️ powinno mówić o solidnych pikach ;
☞ 4♣️ powinno uzgadniać trefle;
☞ 4♥️ jest zamykające;
☞ 3BA – jak to 3BA – do gry.
Jako forsujące uzgodnienie ♥️ pozostaje nam jedynie odzywka 4♦️, która tutaj nie obiecuje cue bidów (nie mówi również o tym, że nie mamy cue bidów, które niejako pominęliśmy w licytacji). Tę odzywkę wybrała właśnie moja Partnerka. Po moim 4♠️ (cue bid) – spytała o asy i po usłyszeniu odpowiedzi 5♦️ (0-3) położyła na stole szlema w ♥️.
Całe rozdanie wyglądało tak jak widać poniżej, a mi pozostało jedynie nie sknocić rozgrywki. Na drugim stole przeciwniczka nie doceniła swojej karty i po 2♣️ zalicytowała od razu 4♠️.
+17 imów dla naszych!

Przygoda 2 – Upadek bohaterów (bohaterki?)
Mecz drugi – Partnerka ta sama (czyli nasze ustalenia to głównie słynna wiedza ogólnobrydżowa). Pierwsza ręka, obie przed partią.
♠️AK94 ♥️K1054 ♦️D ♣️AK105
Doliczywszy się 19 punktów otwieram 1♣️. Mój spokój nie trwa jednak długo.
Euforia! 3♥️ to forsing na kierach – będzie duża gra! Mamy wszystkie cue bidy, w zasadzie jedyne czego nam potrzeba to asy. Nie ma po co komplikować takich rozdań – znamy przecież Blackwooda! 4BA wchodzi do gry.
Zimne poty… Tu przydałyby się jakieś ustalenia po 5♠️. Czy 6♥️ to odpowiedź na asy czy po prostu kontrakt? Jeśli odpowiedź to ze szczebli wychodzą 2 asy, D atu i 2 boczne króle. To chyba jednak nie szczeble…
Wygląda na to, że to po prosu kontrakt. Czy jeden as wystarczy na taką licytację? Pewnie tak – przy dobrym układzie. Ale moja ręka jest tak napakowana kontrolami (topami, asami, królami), do tego jeszcze fit w postaci K10xx. Nie chce mi się wierzyć, że to akurat ten przypadek, w którym partner nie ma 2 asów. Co więcej – zazdroszczę Partnerce poprzedniego szlema (wiadomo!). Dokładam więc 7♥️ – przeciwniczka od 5♠️ kontruje…
O-o myślę sobie… Ale chwilę później dochodzę do wniosku, że pewnie to tzw. kontra Leightnera – mówi partnerowi, że przebijamy jakiś boczny kolor (zniechęcając w ten sposób do naturalnego wistu w kolor uzgodniony). W końcu E musi mieć duży układ – nie bała się licytować na poziomie 5 mimo naszych chęci szlemikowych.
Pewnie przenoszę więc 7♥️ w 7BA. Pada ponowna kontra – to pewnie kontra z rozpędu myślę sobie nie tracąc nadziei!
Niestety, nie tym razem 😂 Na drugim stole przeciwniczki zadowoliły się kontraktem 6♥️, -14 impów.

Przygoda 3 – Horror z happy endem
Tym razem gramy w stałym zestawieniu – nie da się więc zrzucać winy na brak ustaleń 😆
♠️A5 ♥️KW10974 ♦️- ♣️K7542
Otwieram 1♥️, od partnerki 2♦️ czyli forsing na ♦️. Pułapki wiszą w powietrzu! Mam 6-5 i renons w kolorze partnera. Ciężko w ogóle stwierdzić jak się zabrać za rozdanie… Zaczynam więc powoli.
2♥️ to po prostu 5+♥️ bez nadwyżki punktowej. Przekroczenie tej odzywki obiecuje rękę nadwyżkową (czyli standardowo 15+).
2♠️ jest pół-naturalne. Mogą to być 4 piki, ale najczęściej jest to odzywka pokazująca zatrzymanie ♠️ w drodze do ewentualnego 3BA (pokazując w ten sposób obawę o trefle).
Możliwość naturalnego pokazania trefli odeszła więc w zapomnienie. Co możemy teraz zrobić? Zalicytowanie BA przy tak niezrównoważonej ręce może się łatwo zemścić. Nie pokazaliśmy też partnerowi szóstego kiera – a kolor mamy przyzwoity. Wybieram więc 3♥️ pokazujące 6+♥️.
Odzywka 4♦️ powinna pokazywać dłuższe kara i niechęć gry w BA. Posiadanie tej wiedzy nie rozwiązuje jednak moich problemów😂 Co robić dalej? 4BA jest pytaniem o asy – odpada. Licytować 5♦️ z renonsu? Co oznacza 4♥️? Czy to propozycja kontraktu czy cue bid na karach? Mówiąc szczerze – nie wiem… ale zaryzykuję.
No i w końcu spotyka mnie problem stary jak świat – na jakim kolorze padło pytanie o asy?
Jeśli 4♥️ było propozycją to zgodnie z generalnymi prawidłami – przy braku uzgodnionego koloru odpowiadamy na ostatnim zalicytowanym. Jeśli 4♥️ było cue bidem to uzgodnione są kara.
Ale, ale – nawet jeśli 4♥️ było propozycją to można również dojść do wniosku, że mimo wszystko pytanie powinno być na ♦️ bo to ten kolor partner bezczelnie lansował omijając 3BA (kiery mógł uzgodnić licytując 3♠️ lub 4♣️).
Pułapka wisiała więc w powietrzu, a ja wpadłam celnie w sam jej środek. Ale trzeba sobie radzić dalej. Decyduję się odpowiedzieć na kierach. Wychodzę z bardzo daleko idącego założenia (i wiary w moją Partnerkę!), że skoro sytuacja jest delikatnie mówiąc niepewna to: ona-wie, że ja-nie-wiem więc zabezpieczy tyły.
Tym oto sposobem doszłyśmy do fantastycznego szlema, w którym:
☞ mogło nam po prostu brakować górnego asa (pikowego);
☞ kolor atutowy musiał się podzielić dokładnie 3-3;
☞ kolor boczny musiał się podzielić dokładnie 3-3 lub w drugim kolorze musiała spadać druga lub singlowa Dama (przy 7 kartach po naszej stronie).
Brawo my – klasa sama w sobie!😅 Nie zmienia to jednak faktu, że przeciwniczki zupełnie-bez-wyobraźni zatrzymały się w 6♦️, +11 impów dla nas.

Pozdrawiam i życzę równie ciekawych przygód!